poniedziałek, 25 lutego 2013

Kohl, kajal, surma.... jaki jest tak naprawdę?

 Kosmetyk (i nie tylko ale o tym później) do oczu zwany kohlem gościł od lat na oczach nie tylko kobiet ale również mężczyzn czy dzieci....

Piękny głeboki czarny kolor, podkreślony kolor tęczówki i to nieziemskie spojrzenia :)

Jest to kosmetyk powszechnie stosowany w Azji Południowej , na Bliskim Wschodzie , w Afryce Północnej , w Rogu Afryki i części Afryki Zachodniej.
Kobiety z tamtych rejonów mają go na rzęsach, oczach, brwiach.
Używany jest również przez mężczyzn czy dzieci.....
Nie używa się go w tamtych rejonach tylko jako kosmetyku ale przede wszystkim jako LEKU, przy dolegliwościach oczu, czy jako preparat chroniący przed ostrym słońcem.

Z czego robi się kohl-
wszystko zależy w jakim rejonie i czy jest wytwarzany w domowy ręczny sposób czy przez firmy....

Niestety domowy sposób który jest uważany za najlepszy nie uchroni nas przed kontrowersyjną zawartością ołowiu.
Firmy  wywarzają kohl z węgla amorficznego lub organicznegoz dodatkiem różnych ziół i olejków.

Kohl zamyka naczyńka dzięki czemu pięknie wybiela białko oka, podkreśla tęczówkę....

Kohl ma również leczyć dolegliwości oczu jak zapalenia spojówek, zespół suchego oka itp.


Kohl w Polsce jest dostępny pod wieloma postaciami- w małych tubeczkach (pasta) z patyczkiem, w sztyfcie, w kredkach i podstawowej formie- proszku.

Kupić możemy go najcześciej na Allegro od osób przywożących go np. z Maroka.

Ja osobiście używałam kiedyś kohl w tubce- efekt był niesamowity :) Byłam zachwycona. Oczy niesamowicie wyraźne, zamknięte naczyńka, podkreślona tęczówka oka.
Dobrze się nakładał, niestety po jakimś czasie lekko spływał z linii wodnej oka (tylko tak go używałam)

Niestety zaprzestałam używania kohlu, ponieważ doczytałam się o tym, iż wiele tych kosmetyków dostępnych na rynku zawiera w składzie ołów który jest dosyć niebezpieczny dla organizmu :(

W zeszłym miesiącu jednak porówciłam do Kohlu.
Tym razem kupiłam inny, w proszku.
Na opakowaniu znajduje się hologram, oraz dane zgodnie z którymi nie zawiera on ołowiu.

oto on:





Szklana buteleczka i dołączony szklany patyczek do nakładania.

Według producenta jest to kohl stosowany nie tylko do makijażu oka ale również leczniczo.

Zgodnie z załączoną ulotką w opisie jak go używać jest zaznaczone iż nakłada się go przed snem lub na co dzień jak ma się ochotę.

Skłoniło mnie do zakupu po pierwsze to jak pięknie wyglądają oczy, po drugie to, że chciałam sprawdzić czy kohl rzeczywiście pomaga w różnych dolegliwościach oczu..... ponieważ borykałam się z ciągłym przekrwieniem, suchością, nadwrażliwością jak również z ciągłymi zapaleniami spojówek....

Przyznam, że doznałam miłego zaskoczenia :)

Pierwsza aplikacja i....... szok...Ciągle miałam coś nie tak z oczami, musiałam jakieś krople bo to albo miałam suche oko albo mnie piekły etc..... Tak po użyciu tego specyfiku ręką odjął.

Kohl użyłam jak wychodziłam z domu na linię wodną.... po przyjściu zmyłam makijaż jednak na linii wodnej został. Miała starać się go zetrzeć ale stwierdziłam, że sprawdzimy to jego niby cudowne działanie....
Poszłam spać....

Na drugi dzień nie miałam najmniejszego problemu z oczami. :) :)
Przestały mnie piec, nie były przekrwione nie musiałam używać kropli do oczu :)

Używam kohlu nie tylko do makijażu ale również jeżeli czuje, że coś jest nie tak z moimi oczami....

 Czy tylko na mnie tak zadziałał? NIE

U mojego partnera jakieś 2 tyg temu zaczęło się zapalenia spojówek. czerwone oczy, swędzące, piekące etc...
Zaproponowałam mu kohl... popatrzył na mnie jak na lekko nienomrlaną ale w końcu go namówiłam, aby nałożył go przed snem....
Oczywiście skończyło się tym że ja musiałam to zrobić,ponieważ on szybciej by sobie krzywdę zrobił niż nałożył tym patyczkiem cokolwiek na oko.. ;)

Na drugi dzień był zły, że ma problem ze zmyciem kohlu z oka..... ale oczy były jak najbardziej zdrowe :)!!!!

Naprawdę był kompletnie zaskoczony bo nie wierzył w to nawet w najmniejszym stopniu... A ja miałam możliwość przekonania się czy rzeczywiście tak ten kosmetyk działa czy nie :)

Szczerze przyznam, iż jest to prawdziwe cudo, i jestem nieziemsko zadowolona z niego.

Proszę jednak pamiętać, aby przy wyborze kohlu sprawdzić czy nie zawiera ołowiu.... Jeżeli go nie zawiera najczęściej zaznacza to producent. Dobrze jest również wybierać duże firmy kosmetyczne czy famaceutyczne produkujące kohl. Inczej możemy się naciąć na kohl/kajal z ołowiem

Ponadto jeżeli chcemy kupić kohl, który pomoże nam również w dolegliwościach oczu sprawdżmy czy jest to tzw. kohl leczniczy, najczęściej jest to zaznaczone przez producenta.

Z tego co zauważyłam obecnie na rynku w Polsce, Kohl który ja mam to jedyny z takimi właściwościami.... ale sugeruję się tylko tym co znalazłam  na Allegro... Na pewno można zdobyć jeszcze inny....

A jak Wasze doznania z Kohlem?
 




9 komentarzy:

  1. Mam taki w sztyfcie Hashmi, jak to sprawdzić czy ma ołów czy nie? Według dostawcy nie ma .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężko jest jeżeli chodzi o rozpoznawanie... tak naprawdę można zaufać etykiecie...Wiadomo, że większym firmom można bardziej zaufać niż firmie "krzak"... Niestety Khol i ołów to problem, bo tak naprawdę nigdy chyba nie będziemy miały pewności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a moglabys napisac gdzie go zakupilas i jakiej jest firmy?

      Usuń
    2. Ja swój kupowałam na Allegro kupiłam dokładnie ten, którego zdjęcie pokazałam we wpisie na blogu, ten w żółtym opakowaniu. Koszt śmieszny bo ok 8zł.

      Usuń
    3. dzięki za info, ja jednak martwie sie ze te na allegro zawierają ołów :( a malujesz się nim na codzien i nic niepokojącego nie dzieje się?

      Usuń
    4. Nie maluję się nim na co dzień, czasami używam go systematycznie przez 2tyg a czasami przez następne 2 w ogóle. Ale ja byłam konkretnie z niego zadowolona co opisałam właśnie w tym wpisie, że nawet zapalenie spojówek wyleczył. We wpisie pisałam dokładnie o tym kholu.

      Usuń
  3. Moim zdaniem kohl w kredce to najfajniejsza sprawa. :) Łatwo się rozprowadza, a daje lepszy i intensywniejszy efekt niż zwykła kredka. Ja mam taki kohl od miss sporty - pump up booster 100% rock i wygląda genialnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. A leczy także alergiczne zapalenie spojówek? Przydałoby się jakieś info na ten temat, bo jestem nim bardzo zainteresowana

    OdpowiedzUsuń